Ola Capo­eiri­stas,

Sytu­acja epi­de­mio­lo­gicz­na w Pol­sce jest coraz gor­sza i groź­niej­sza! Dla­te­go też dla bez­pie­czeń­stwa nas wszyst­kich – z przy­kro­ścią i bólem ser­ca – po raz kolej­ny zde­cy­do­wa­li­śmy się prze­nieść nasze corocz­ne świę­to capo­eira na przy­szły rok. Nowa data to praw­do­po­dob­nie maj/czerwiec 2021.

To dla nas sytu­acja zupeł­nie bez­pre­ce­den­so­wa. Nigdy w naszej histo­rii (a to już nie­mal 20 lat!) nie byli­śmy zmu­sze­ni aż dwa razy prze­kła­dać warsz­ta­tów. Jest nam z tego powo­du bar­dzo przy­kro, ale jed­no­cze­śnie nie wyobra­ża­my sobie orga­ni­za­cji wyda­rze­nia w sytu­acji kie­dy licz­ba zaka­żo­nych osób w naszym kra­ju rośnie dra­ma­tycz­nie. Bez­pie­czeń­stwo alu­nos, instruk­to­rów oraz Waszych naj­bliż­szych jest dla nas najważniejsze!

Jed­no­cze­śnie pra­gnie­my Was zapew­nić, że wszyst­kie środ­ki zgro­ma­dzo­ne pod­czas zapi­sów są bez­piecz­nie zma­ga­zy­no­wa­ne na kon­cie fun­da­cji i zosta­ną wyko­rzy­sta­ne pod­czas orga­ni­za­cji Festi­wa­lu w 2021 roku. Szy­ku­je się jesz­cze bar­dziej wyjąt­ko­we świę­to, bo za rok FICAG w Pol­sce koń­czy 20 lat!

ZWROT KOSZTÓW – DEADLINE: 30 LISTOPADA!

Rozu­mie­my, że pan­de­mia doty­ka rów­nież Was, w tym czę­sto w wymia­rze eko­no­micz­nym. Dla­te­go ist­nie­je moż­li­wość doko­na­nia zwro­tu ponie­sio­nych przez Was kosz­tów na rze­czy Festi­wa­lu. Nie­mniej ponie­waż dzia­ła­my jako fun­da­cja, jest to nie­co bar­dziej skom­pli­ko­wa­ne niż w przy­pad­ku fir­my czy innych instytucji.

Pro­ce­du­ra bowiem zakła­da wypeł­nie­nie odpo­wied­nie­go pisma i dostar­cze­nie go nam do koń­ca listo­pa­da 2020 roku.

Chcąc uła­twić Wam całą pro­ce­du­rę ubie­ga­nia się o zwrot, przy­go­to­wa­li­śmy spe­cjal­ny WZÓR pisma. (https://www.ficag.pl/odwolanie_darowizny.docx)

Doko­na­my wszel­kich sta­rań, aby pie­nią­dze zna­la­zły się na Waszych kon­tach do koń­ca br. roku.

Pro­si­my Was o cier­pli­wość i mamy nadzie­ję, ze widzi­my się na tre­nin­gach (oczy­wi­ście z zacho­wa­niem wszel­kich pro­ce­dur sanitarnych!)

Dzię­ki!
Sino